Przyszło przełamanie. Pewnie pokonujemy Nieplę 3-1!
Po meczu z Glinikiem nasi zawodnicy mieli jedynie dzień odpoczynku. Dziś do Chorkówki zawitała drużyna Nieplanki Niepla. Nasza drużyna chciała za wszelką cenę przełamać trzy ostatnie remisy i wreszcie wyjść zwycięsko z tej potyczki. Kolejny mecz bardzo szeroka kadra do dyspozycji trenera. Nieobecny był jedynie pauzujący za kartki Marszał. Na mecz zdołał się także wykurować kontuzjowany w niedzielę Czaja. Boisko podobnie jak w niedzielę było bardzo grząskie i namoknięte po ostatnich opadach deszczu. Początek meczu to chaotyczna gra z naszej strony. Błędy w kryciu doprowadzały do tego, że momentami było groźnie pod naszym polem karnym. Pierwszą dobra okazję nasza drużyna miała w 24 minucie kiedy to szybko z autu wznowił Najba. Dograł do Praszka, który dośrodkował spod linii bocznej do niepilnowanego Czai i zrobiło się 1-0. Później rosła przewaga naszej drużyny. Goście do końca pierwszej części meczu nie mieli żadnej klarownej sytuacji.
Na drugą połowę nasi zawodnicy wyszli bez zmian w składzie. Po kilku minutach było już po meczu. Jeśli ktoś za późno wrócił mógł przegapić dwie bramki. Najpierw w 47 minucie dobra piłkę za obrońców dograł Praszek. Futbolówkę tuż przy linii końcowej zdołał złapać Czaja, minął obrońcę i mocny strzałem przy krótkim słupku dam nam dwubramkowe prowadzenie. W 52 minucie daleki wyrzut z autu Kludacza na głowę Praszka, który przedłużył lot piłki i ta wpadła za kołnierz bramkarzowi i było po meczu. W dalszym ciągu była widoczna nasza przewaga. W 66 minucie z rzutu wolnego nie do obrony uderzył zawodnik gości i ustalił wynik meczu. Do końca spotkania Nafta miała jeszcze kilka świetnych sytuacji lecz nic nie wpadło do bramki. Dobre akcje sam na sam mieli Czaja, Kielar i Szydło ale za każdym razem góra był dobrze spisujący się bramkarz przyjezdnych, który był najlepszy w ich ekipie na boisku.
Za tydzień mieliśmy grać derby z Kobylanami jednak mecz zostaje przełożony na 26 Maja. Następny mecz rozegramy na własnym boisku z Wisłoką Błażkowa.
Komentarze